Winnica Kadyny została usytuowana na północy Polski w miejscowości Kadyny koło Elbląga, 3 km od Mierzei Wiślanej, zasadzona w maju 2013 roku. Każda z 16 tysięcy sadzonek została podlana 5 litrami wody żywej. Generalnie miejsce całkowicie nie nadające się dla winnicy…, a jednak. Właśnie na tym polegał ten śmiały eksperyment. Dzięki żywej wodzie sadzonki dostosowały się do trudnych warunków, nawet zimowych, gdy temperatury spadały poniżej -30°C. Już w pierwszych miesiącach był widoczny silny wzrost, znacznie większy niż w podobnych winnicach usytuowanych w lepszych regionach Polski. Po pierwszej zimie było wiadomo, że winorośle radzą sobie doskonale. Kolejne miesiące i lata 2014/2015/2016 pokazały, że winorośle nie tylko wspaniale sobie radzą, ale świetnie rosną i owocują. Czekaliśmy na najważniejszy dla nas dzień – winobranie.
Pierwsze winobranie odbyło się w październiku 2017 roku, wina obecnie są na etapie dojrzewania, ale już dziś widać ich bardzo silny potencjał. W trakcie fermentacji wina były uzdatniane technologią Żywej wody, co zasadniczo zmieniło znany cykl produkcyjny wina. Zobaczymy co pokażą międzynarodowe konkursy wina, bo z pewnością się na nie nadają. Wygląda na to że mamy nowy gatunek win, Wina Żywe.
Gatunki jakie posadziliśmy:
Leon Millot – (V.riparia x V.rupestris x Goldriesling) 1800 sztuk
Swenson Red (synonim Elmer) – (E.S. 56 x Seibel 11 803) 240 sztuk
Marechal Foch – (V.riparia x V.rupestris x Goldriesling) 3000 sztuk
Regent – (Diana x Chambourcin) 2176 sztuk
Rondo – (Zaria Siewiera x Saint Laurent) 1320 sztuk
Aurora – (Seibel 788 x Seibel 29) 1054 sztuk
Bianca – (Seyve-Villard 12-375 x Bouvier) 2160 sztuk
Johanniter – [(Riesling x Seyve Villard 12 481) x (Pinot Gris x Chrupka)] 1627 sztuk
Solaris – [Merzling x (Zaria Siewiera x Muskat Ottonel) 2417 sztuk
Po spotkaniu z Masaru Emoto po powrocie do Polski przygotowałem wszystko zgodnie z tym co przekazał mi na spotkaniu i w maju 2013 rozpoczęliśmy sadzenie winnicy Kadyny.
Co prawda to było niemałe wyzwanie, winnica ma 16 tysięcy sadzonek x 5 litrów wody pod każdą z nich, jak łatwo policzyć trzeba było przygotować łącznie 80 tysięcy litrów wody. Sam osobiście pilnowałem, aby nikt nie użył innej wody niż ta specjalna.
Po kilu miesiącach winorośle urosły do ponad 3 metrów i trzeba było je przycinać, dla porównania winnica pod Warszawą w miejscowości Grójec sadzona w tym samym czasie urosła do wysokości 1 metra. Zrozumiałem wtedy, jak niebywałą wiedzę przekazał mi Emoto, przecież to jest wielka szansa, aby tę wiedzę wykorzystać – pomyślałem. Oceńcie sami, poniżej zdjęcia z winnic, dla porównania.
Po tym niezwykłym dla mnie wydarzeniu zacząłem prowadzić własne badania i choć z naukowego punku widzenia nie są oparte na nauce, którą znamy, pokazują wodę w innym zupełnie świetle. Tradycyjna nauka ze swoim konwencjonalnym rozumowaniem to zbyt mało, aby wejść w niewidzialny świat wody. To co widzimy i możemy zaobserwować to zaledwie ułamek procenta tego, czym jest tak naprawdę jest woda dla nas i naszej planety. Po prostu nie doceniamy wody.
Kolejnym eksperymentem, jaki wykonałem była 14-metrowa grządka, na której zostały posadzone ogórki gruntowe, podlewane wodą o prawidłowej strukturze. Na tak niewielkim kawałku ziemi wyrosło ponad 100 kilogramów ogórków o wspaniałym smaku, nawet te przerośnięte nie były puste w środku, co dało mi do myślenia.
Po tych niezwykłych doświadczeniach postanowiłem wysłać do laboratorium Masaru Emoto do analizy wodę, która była podstawą do stworzenia urządzenia przywracającego naturalną strukturę wodzie.
Kryształ, który przysłano mi z laboratorium okazał się nieprawdopodobny, ale oceńcie to sami:
Próbkę, którą dostarczyłem do laboratorium podpisałem Nr 1, a zdjęcia kryształu, jakie otrzymałem były podpisane (Holly Water Poland) ciekawe…
Biorąc pod uwagę podstawowe kryteria oceany kryształów, regularność i powtarzalność kształtu, ten wysłany przeze mnie okazał się z jednym z najciekawszych, jakie przez 30 lat oglądał Emoto, a widział ich naprawdę wiele.
Jak to zastało określone w opisie, ten kryształ mówi sam za siebie, a 1000 słów to zbyt mało, by go opisać.
A w oryginale to brzmiało tak:
„Obraz więcej mówi niż 1000 słów, a większość słów tylko opisuje rzeczywistość, ale nią nie jest”
Wtedy nie potrafiłem jeszcze zrozumieć tych słów, ale dziś zaczyna to do mnie docierać, woda jest tak niezbadana, że zaskakuje mnie każdego dnia czymś nowym.
Wtedy zrozumiałem, że udało mi się pozyskać unikalną wodę wzorcową do produkcji urządzeń do przywracania struktury wody. I tak w lutym 2014 roku wyprodukowałem kolejne urządzenia, rozpocząłem testy i prowadzenie dalszych badań.